Żona woła męża i mówi do niego:
– mężu kupiłam pół litra wódki, wkładam ją do lodówki i ma tam być do Bożego Narodzenia. Zrozumiano?
Mąż:
– no tak.
Po chwili opuszcza spodnie do kolan i mówi do żony:
– widzisz? Wisi i będzie wisieć do ósmego marca!
Sposób na żonę
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się
drugiemu.
– Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go
do garażu, zdejmuje buty, skradam się na piętro, przebieram sie w
łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, ze tak późno wracam.
– Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam
drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ja w tyłek i mówię:
„Co powiesz na numerek?”. Zawsze udaje, że śpi.